Relacja z ferii zimowych 2017

Jesteście ciekawi jak się bawimy na naszych feriach zimowych?
Każdego dnia dodajemy krótką relację z naszych atrakcji,
oraz dodajemy nowe zdjęcia do galerii Google+.

Rodziców zapraszamy do oglądania i komentowania :)

Dzień 1

Rozpoczęliśmy naszą pierwszą przygodę w 2017 roku! :) Podróż była długa, ale humory dopisywały. Wszyscy wczoraj już byliśmy myślami przy dniu dzisiejszym, kiedy pójdziemy na stok i założymy nasze narty i deski! Warto było jechać tak długo, aby zobaczyć tyle śniegu! Warunki są świetne, a do tego jeszcze zapowiadają słońce i temperaturę na małym minusie. Przyznajcie sami, czy może być coś lepszego dla fanów sportów zimowych? :)

Kiedy wczoraj dojechaliśmy do ośrodka, od razu pobiegliśmy na obiadokolację, którą przygotowali dla nas nasi gospodarze. Jak już uzupełniliśmy naszą energię ruszyliśmy do swoich pokoi, gdzie szybko rozpakowaliśmy swoje bagaże. O godzinie 19:30 spotkaliśmy się wszyscy na świetlicy, gdzie omówiliśmy wszystkie zasady panujące na naszym obozie. Później były gry i zabawy integracyjne, aby wszyscy uczestnicy lepiej się poznali. Było przy tym sporo śmiechu ;) Na koniec tuż przed snem, każdy pokój musiał już wg. naszej tradycji przygotować regulamin i jednocześnie wizytówkę na drzwi. Znalazły się tam zasady, których będą się trzymać wszyscy lokatorzy oraz ich podpisy potwierdzające „umowę” ;) Zobaczymy jak im wyjdzie jej dotrzymywanie :D

Dzisiaj już ruszamy pełną parą z naszymi zajęciami! Na przystawkę 3 godziny na stoku! :) A o reszcie wydarzeń z dnia dzisiejszego napiszemy jutro :) Do usłyszenia!

Dzień 2

I w końcu pierwszy pełny dzień obozu za nami :) Oj działo się, działo. Rano od razu po śniadaniu ruszyliśmy na stok. Wspólna wielka rozgrzewka oraz wypożyczanie i przygotowywanie sprzętu to był tylko początek! Małe wstępne testy przed podziałem na docelowe grupy oraz próby możliwości naszych obozowiczów zakończyły się pomyślnie i ruszyliśmy na stok!

Wszyscy bezpiecznie spędzili pierwsze szusowanie :) aczkolwiek baterii pod sam koniec trochę już brakowało… na szczęście Pan Daniel miał plecak pełen batonów oraz wody, także wszyscy uzupełnili swoją energię i ruszyli dalej! Tak nam się dobrze jeździło, że aż przesunęliśmy obiad na trochę późniejszą godzinę ;)

Kiedy wróciliśmy do ośrodka, zjedliśmy i odpoczęliśmy i znowu ruszyliśmy w stronę

naszego stoku. Tym razem młodsi śmigali na jabłuszkach, a dwie grupy bardziej zaawansowane ruszyły jeszcze raz na stok. Po intensywnym wysiłku wpadliśmy jeszcze do sklepu aby uzupełnić zapasy :)

Wieczorem po kolacji nasi mali artyści pod okiem Pana Daniela doskonalili swoje umiejętności. Tematem zajęć była perspektywa i konstruowanie sześcianów w 3D. Ciężki kawałek „rysowniczego chleba” ;) ale na szczęście nikt się nie poddał i wszystkim wyszły super prace. Inni obozowicze w tym czasie aktywnie spędzali wieczór organizowany przez Pana Pawła i resztę opiekunów.

Dziś zaczynamy kolejny dzień! :) Właśnie pędzimy na większe stoki trochę dalej od naszego ośrodka! Miłego dnia wszystkim! ;)

Dzień 3

Trzeci dzień obozu za nami :) Właśnie rozpoczynamy nowy (JUŻ!!!!!!) 4 dzień… strasznie szybko ten czas leci. A co robiliśmy wczoraj?

Poranek bardzo intensywny, ponieważ dłuższa jazda na stoku oddalonym trochę dalej od naszego ośrodka, ale warto było tam zajrzeć :) Każdy znalazł coś dla siebie. Bardziej zaawansowani śmigali już na krzesełkowych wyciągach, a początkujący doskonalili się na orczyku i specjalnej macie.

W przerwie oczywiście znaleźliśmy czas na uzupełnienie sił gorącą herbatą i batonami (przez plecak pana Daniela w ciągu całego obozu przewinie się chyba jakieś 400 batonów ;) ) , ale trzeba dbać o naszych zawodników w trakcie ciężkiego wysiłku.

Po powrocie i obiedzie odpoczęliśmy trochę w pokojach, aby następnie wsiąść w

autokar i pojechać na lodowisko do Nowego Targu. Prawie całe należało do nas ;) Były różne gry i zabawy. Czas zleciał nie wiadomo kiedy i już siedzieliśmy zmęczeni, ale zadowoleni w drodze powrotnej.

Po kolacji nadszedł turniejowy wieczór ! Każdy mógł wybrać jednej z konkursów, w którym rywalizował o nagrody. Do wyboru były : mini piłkarzyki, konkurs samolotów oraz bieg kelnera ;) Każdy znalazł coś dla siebie. Wszyscy walczyli dzielnie, a nagrody dla najlepszych rozdamy dzisiaj :)

My właśnie jedziemy regenerować się w jacuzzi i pośmigać trochę na zjeżdżalniach ;) A po obiedzie znowu atakujemy na stok, ponieważ dzień bez nart lub snowboardu to dzień stracony ;)

Dzień 4

Myk myk myk i dni uciekają, jeden za drugim :( Wczoraj działo się bardzo dużo. Najpierw rano ruszyliśmy na wodne szaleństwo, aby trochę rozgrzać się w wodzie i odpocząć od śniegu. Zjeżdżaliśmy na zjeżdżalni, siedzieliśmy w jacuzzi, nurkowaliśmy pod wodospadami i graliśmy w piłkę wodną. Półtorej godziny wodnych atrakcji minęło bardzo szybko. Po wyjściu z wody zajadaliśmy pyszne rurki z kremem w lokalnej kawiarni :)

Po powrocie do ośrodka na obiad wszyscy byli trochę zmęczeni po wizycie na basenie, także szybki obiad i odpoczynek dobrze nam zrobił. Nabraliśmy sił i ruszyliśmy dalej. Tym razem na stok. Śmigaliśmy na dwóch stokach obok siebie machając do siebie nawzajem podczas wjeżdżania na orczyku ;)

Jak zwykle energię naszych zawodników ratował plecak Pana Daniela, z niekończącą się ilością batonów oraz jego magiczny termos z wiecznie ciepłą herbatą ;) Na stoku

czekała jeszcze miła niespodzianka dla naszych niezastąpionych instruktorek, które otrzymały od nas wszystkich 3 czerwone róże z okazji walentynek ;)

Dziękujemy odważnym posłańcom, którzy zdecydowali się nam pomóc (Julek, Jaś i Patryk – brawo Panowie ;) )

Po kolacji zostaliśmy już w ośrodku. Grupa rysunkowa wzięła na warsztat zwierzaki :), a reszta odpoczywała w pokojach i szykowała się na wieczorną imprezkę, także nasz wieczór zakończyła niezła dyskoteka, na której oczywiście przodowały dziewczynki, ale niektórzy chłopcy dali super przykład jak należy się bawić przy muzyce.

Cisza nocna nam się wczoraj trochę przeciągnęła, ale mimo wszystko wstaliśmy punktualnie i właśnie pędzimy na stok ! Dzisiaj typowo narciarski dzień, ponieważ będziemy jeździć i rano i po południu.

Dzień 5

Już piąty dzień naszego obozu za nami! Kiedy to minęło!?

Piąty dzień był dniem najbardziej aktywnym jeżeli chodzi o narty ;) Od razu po śniadaniu, podzieleni na dwie grupy ruszyliśmy na stok. Podgrupy Pani Martyny i Kasi zostały na mniejszych stokach blisko naszego hotelu, a podgrupy Pani Agnieszki oraz instruktorów: Pawła, Kamila i Piotrka ruszyły na większe stoki.

Poranek był bardzo intensywny, dlatego po obiedzie przedłużyliśmy przerwę przeznaczoną na odpoczynek do 16:00, aby zebrać nową energię na kolejną dawkę jeżdżenia. Tym razem wszyscy pojechaliśmy na jeden stok,

aby dalej doskonalić swoje umiejętności. Ci co już nie mieli siły na jeżdżenie mogli spędzić pozostały czas na sankach oraz śnieżnych wygłupach, lub odpocząć w karczmie pijąc herbatę.

Wszyscy zmęczeni, ale też „wyjeżdżeni” ;) trafiliśmy na kolację. Kiedy już każdy zaspokoił apetyty i wykąpał się po zajęciach nadszedł czas na wieczór filmowy. Było dużo śmiechu przy wspólnej bajce oraz każdy wcinał długo oczekiwany popcorn :D

Dzisiaj jedziemy na klasykę obozów górskich… czyli :D spacer po Krupówkach! Zaraz będziemy zajadać się oscypkami, a po obiedzie oczywiście na narty!

Dzień 6

Dzisiaj rozpoczynamy ostatni pełny dzień obozu.. :( kiedy to wszystko zleciało?! My właśnie rozpoczynamy nasze obozowe zawody. Wszyscy gotowi do walki o medale i puchary, ale o tym napiszemy jutro ;)

Najpierw trochę o tym co działo się wczoraj. Rano ruszyliśmy podbijać Zakopane, a konkretnie Krupówki :) oczywiście nie mogło zabraknąć oscypka na gorąco, pączków, pamiątek i wielu innych atrakcji…

Po powrocie do ośrodka zjedliśmy obiad i chwile odpoczęliśmy, aby później ruszyć na stoku. Znowu grupy mniej zaawansowane ruszyły na orczyki, a grupy jeżdżące szybciej

na wyciągi krzesełkowe. Dość długa sesja prawie dwie i pół godziny na stoku mocno wszystkich zmęczyła, także po powrocie do ośrodka wszyscy byli bardzo głodni :)

Po kolacji grupa rysunkowa Pana Daniela zabrała się za rysowanie ludzi i twarzy, a reszta w tym czasie planowała występy artystyczne, na dzisiejszy wieczór (zobaczymy niedługo jak im to wyszło ;) )

Dla chętnych przedłużyliśmy trochę ciszę nocną, aby mogli obejrzeć do końca mecz Ligi Europejskiej ;) dla niektórych to było bardzo ważne wydarzenie. My puszczamy właśnie pierwszych zawodników na trasę, a jutro już o tej porze słyszymy się z autokaru.

Dzień 7

No i stało się… kończymy naszą przygodę :( jest trochę smutku, ale też radość na myśl o spotkaniu z bliskimi :) My właśnie ruszyliśmy w stronę domku, ale w głowach mamy jeszcze wydarzenia wczorajszego dnia…

W piątek rano zaraz po śniadaniu ruszyliśmy na stok, gdzie nasi instruktorzy przygotowali specjalny slalom dla wszystkich zawodników. Po porządnej rozgrzewce rozpoczęły się zawody. Wszyscy byli podzieleni na grupy, adekwatne poziomem, aby rywalizacja była uczciwa.

Nasi narciarze i snowboardziści spisali się na medal! Wszyscy pokonali salom i stromą górkę! Nawet ci co w tym roku dopiero zaczynali swoją przygodę z nartami! Jesteśmy z nich bardzo dumni :)

Kiedy już wszyscy pokonali wyznaczoną trasę, wróciliśmy na obiad. Szybka przerwa po, pozwoliła zregenerować nasze siły. Dzięki temu rozpoczęliśmy pakowanie w pokojach, a jednocześnie oczekiwaliśmy na kulig. O godzinie 17:00 podjechały nasze koniki i ruszyliśmy na godziną pętlę po okolicy. Aura zmieniła się całkowicie. Po 7 dniach słońca

nastała śnieżna zamieć ;) która idealnie pasowała do naszego kuligu. Zmarznięci, ale szczęśliwi wróciliśmy na kolację. Dla jednego pokoju to była wyjątkowa kolacja, ponieważ wygrali konkurs czystości i w nagrodę mieli serwowaną pizzę i inne smakołyki ;) wszyscy patrzyli na zwycięzców z zazdrością.

Na wieczór zostało nam już tylko i aż podsumowanie obozu. Nagrodziliśmy zwycięzców 5 różnych kategorii oraz podsumowaliśmy wszystkie konkursy na naszym obozie. Każdy uczestnik otrzymał również pamiątkowy medal, dyplom oraz koszulkę. Nawet nasi instruktorzy otrzymali medale, ponieważ ścigali się między sobą :) Najbardziej się cieszyli narciarze i snowboardziści, którzy zajęli pierwsze miejsce, ponieważ wygrali identyczne czapki jakie mieli nasi instruktorzy :) Smile-Swim team!

Na deser zostały przedstawienia i kabarety, także nasz wyjazd zakończyliśmy z szerokimi uśmiechami na twarzach :D

Do zobaczenia w Warszawie ;)