Wycieczka rowerowa po Kampinosie

No i udało się, cały tydzień pogoda była w kratkę, raz padało, raz świeciło słońce, ale w niedzielę – dniu naszej wycieczki rowerowej przez całą trasę dopisywało nam słońce. To się nazywa szczęście!

Po przyjeździe na miejsce zbiórki przygotowaliśmy nasze rowery, picie oraz to co najważniejsze – czyli oczywiście batoniki, co by nikomu nie zabrakło sił na trasie! Kiedy wyruszyliśmy „zderzyliśmy” się z wiatrem, który wiał naprawdę mocno! Na szczęście nasza trasa rowerowa w dużej części przechodziła przez las, dzięki czemu było cicho i spokojnie.

Pierwszy etap naszej trasy to jak rozgrzewka, spokojna, płaska i szeroka. Później pokazało nam się kilka górek, które daliśmy radę pokonać. Nie obyło się również bez kocich grzbietów, na których nas ”trochę” wytrzęsło. Tak jechaliśmy przez Truskaw aż dojechaliśmy do Palmir. Tutaj odbył się dłuższy postój i czas na zregenerowanie sił i podjadanie swoich prowiantów. Niektórzy nawet skorzystali z darmowego wejścia i zwiedzili Muzeum Pamięci w Palmirach.

Droga powrotna była wyboista i bardzo górzysta ale mimo tego udało nam się ją dzielnie pokonać. Najwięcej radości wszyscy mieliśmy z szybkich zjazdów z górek. Ostatni etap naszej trasy był już szeroki i spokojny, aż doprowadził nas do Stanisławowa, czyli miejsca, z którego wyruszyliśmy.

Za dzielne przejechanie trasy czekała na nas ciepła herbata oraz kiełbaski z ogniska. Nasi dzielni rowerzyści mogli się jeszcze wyszaleć na placu zabaw, pozjeżdżać na tyrolce oraz postrzelać z łuku.

Ach co za udany dzień, na pewno trzeba będzie powtórzyć! Koniecznie obejrzyjcie zdjęcia z tego wydarzenia!