WINTER CAMP 2025

Winter Camp to prawdziwa gratka dla miłośników zimy, którzy oprócz jeżdżenia na nartach czy snowboardzie lubią też inne atrakcje! Plan na naszym obozie jest bardzo prosty. Codziennie robimy jedno meeeega długie wyjścia na stok.

Wiemy, że dzieci najbardziej męczy przygotowanie do wyjścia na stok, także, aby nie musiały tego przeżywać 2 razy dziennie, robimy jeden potężny blok narciarsko-snowboardowy (oczywiście z przerwą w trakcie na batony i herbatkę :) ) W ostatnie zimy testowaliśmy to rozwiązanie i wyszło super!

Galeria zdjęć

Zapraszamy do obejrzenia reszty
zdjęć z wyjazdu!

Relacja na żywo

Dzień 1
(1.02.25 r.)

Ruszyła zimowa przygoda! W Warszawie tej zimy w ogóle nie było czuć, ale już na miejscu w górach śnieg jest nawet poza trasami. ;) Zapowiada się fajna pogoda do jeżdżenia! Jedyna atrakcja, jaką musimy zmodyfikować to skutery śnieżne. :( Ale wymyślimy coś fajnego!

Podróż przebiegła wczoraj chyba najsprawniej w historii! Już o 14:30 byliśmy na miejscu! Dzięki temu na spokojnie zjedliśmy obiad, podzieliliśmy grupy do jazdy i pokoje, a potem ruszyliśmy do wypożyczalni sprzętu. Dzięki temu dzisiaj każdy jest już gotowy do jazdy i jedziemy od razu na duży stok, nie tracąc rano czasu!

Po kolacji był jeszcze czas na spotkanie organizacyjne, gdzie obozowicze dowiedzieli się, jak zachowywać się na obozie, co warto wiedzieć i mogli też zadawać pytania. Sporo osób jest z nami już któryś raz, ale dla nowych osób to na pewno pomocne spotkanie. :)

Wieczór już w pokojach upłynął nam na tworzeniu oryginalnych wizytówek pokojowych.

Dzisiaj czas na pierwsze narty, a po południu łyżwy! Ale tęskniliśmy za zimą! Patrząc na tegoroczną zimę, trzeba doceniać każdy taki wyjazd. Kto wie, ile jeszcze obozów zimowych nam zostało. :( Ale tym bardziej cieszymy się i zamierzamy korzystać z pogody na maksa!

Dzień 2
(2.02.25 r.)

Pierwszy pełny dzień obozu za nami! Było super! Jako że sprzęt udało się wypożyczyć dzień wcześniej, to już z samego rana byliśmy na dużym stoku! Tam sprawdzaliśmy, co pamiętają wszystkie grupy i robiliśmy jeszcze małe roszady, aby dzieci były w odpowiedniej grupie poziomowej. Wszyscy mieli wielki entuzjazm i byli stęsknieni za śniegiem i nartami! 4 godziny na stoku minęły nie wiadomo kiedy. Oczywiście był też czas na przerwę i herbatkę oraz batona, aby podreperować siły. ;)

Po obiedzie i odpoczynku dalej aktywnie, ale tym razem na łyżwach! Oprócz szaleństwa na lodowisku był też czas na małe zakupy. Po kolacji był już czas wolny. Jedni odpoczywali, a inni jeszcze grali w ping-ponga czy bilard. :) Dla każdego coś miłego.

Dzisiaj czeka nas kolejny super dzień i mega niespodzianka dla naszych obozowiczów. :) Coś, czego jeszcze nie było na naszych obozach zimowych!

Pozdrawiamy rodziców!

Dzień 3
(3.02.25 r.)

Wczoraj było super! Złapaliśmy w ciągu dnia mnóstwo promieni słońca! A dzień zaczęliśmy bardzo wcześnie, ponieważ mieliśmy atrakcję, której nie można robić po ciemku, a na stok też chcieliśmy iść za dnia. ;)

Tak że o 7:30 byliśmy na śniadaniu, a o 8:45 już parkowaliśmy pod stokiem! Dzięki temu na stoku było pusto, a warunki petarda! Jeździliśmy aż do godziny 13:00. Wróciliśmy na szybki obiad i już od 14:00 osoby, które były chętne skorzystały z nowej atrakcji, czyli z psich zaprzęgów! Było to bardzo ciekawe doświadczenie. Później mieli czas na odpoczynek. Druga połowa, która odpoczywała po obiedzie, ruszyła na snow tubing. W tym roku tor był bardzo lodowy, ale dzięki temu było meeeega szybko!

Wieczorem również się działo, ponieważ świętowaliśmy podwójne urodziny na tym obozie! A na sam koniec dnia była jeszcze dyskoteka dla chętnych!

Dzisiaj kolejny dzień pełen wrażeń!

Ps. Godziny budki będą różne w zależności od wybranych aktywności przez dzieci. Także telefonów można spodziewać się od 14:00 do 18:00. :) I przypominamy, że jesteśmy w górach, przez co zasięg jest trochę słaby. :(

Dzień 4
(4.02.25 r.)

Kolejny piękny dzień za nami i jeszcze lepszy przed nami! Wczoraj warunki petarda! Słońce i -2 stopnie to ideał dla każdego narciarza i snowboardzisty. :) A jeszcze dotarliśmy na stok o 9:00 i byliśmy pierwszą grupą, tak że stok też był idealny. :) Super to była sesja szkolenia na stoku Suche ski! A tak to dzień był podobny jak poniedziałek. Czyli rano stok, a po południu atrakcje w postaci snowtubingu oraz psich zaprzęgów!

Ale żeby było ciekawej, to wieczorem było do wyboru kino lub odpoczynek, a dla grup bardziej zaawansowanych dodatkowa wieczorna sesja na stoku! Ale sił starczyło tylko 21 śmiałkom. :)

Dzisiaj za to rano relaks, a potem super długi blok narciarski w Białce!

Dzień 5
(5.02.25 r.)

Powoli dopada nas „narciarskie” zmęczenie. ;) Co normalne po tak intensywnych dniach! Dlatego wczoraj po śniadaniu była regeneracja, a w basenie i w basenowej kawiarni, ;) ale po południu, była prawdziwa petarda, czyli wyjście na stok do „białki”. Specjalnie zrobiliśmy wszystko, co się dało, aby uniknąć kolejek, tzn. pojechaliśmy w godzinach obiadowych. My zjedliśmy obiad o 13:00 i już o 14:00 jeździliśmy w białce. Okazało się, że jest to tak oblegany stok, że i tak były tłumy, ale podobno mniejsze niż rano. ;) Tak czy inaczej, raz warto było się tam wyrwać, aby zobaczyć więcej różnych tras. Wieczór już totalnie luźny i regeneracyjny po później kolacji o 20:30.

Dzisiaj zwiedzamy dalej, ponieważ zmieniamy stok na Rusin Ski. ;)

Pozdrawiamy ze słonecznych i pięknych gór!

Dzień 6
(6.02.25 r.)

Dzisiaj nadszedł czas zawodów! Trzymajcie kciuki za swoje dzieciaki! Będzie się działo! Ale wczoraj też nie było czasu na nudę.

Po śniadaniu ruszyliśmy na Rusin Ski gdzie traski były bardzo fajnie przygotowane, ale było sporo chętnych do jazdy. ;) Śniegu było na tyle dużo, że można było nawet trochę pośmigać w lasku. ;)

Po obiedzie i odpoczynku ruszyliśmy sprawdzić swoją orientację w lodowym labiryncie oraz pospacerować trochę po Krupówkach. ;) W końcu być blisko Zakopanego i nie odwiedzić Krupówek to tak jakby wyjazd się nie liczył. ;)

Wieczór zakończyliśmy kiełbaskami w góralskiej chatce. :)

Dzień 7
(7.02.25 r.)

Wszystko, co dobre kiedyś się kończy… I tak właśnie kończy się nasz kolejny WINTER CAMP! Może zima nie była w tym roku bardzo śnieżna, ale to nie przeszkodziło nam w świetnej zabawie! Wracamy właśnie do Warszawy, a Wy popytajcie, co działo się u nas wczoraj. :)

Z samego rana zaraz po śniadaniu odbyły się obozowe zawody. Czyli slalom dla narciarzy i snowboardu. Wszyscy byli podzieleni aż na 7 różnych kategorii w zależności od umiejętności i sprzętu. Rywalizacja była bardzo zacięta, a slalom wyjątkowo szybki w tym roku, przez co różnice były minimalne!

Po obiedzie i odpoczynku odbyło się uroczyste zakończenie obozu. Nagrodziliśmy wszystkich obozowiczów pamiątkowymi koszulkami oraz dyplomami i przypinkami. Najlepsi zawodnicy stanęli również na podium! Warto wspomnieć też o kilku osobach, które dołączyły do grona rekrutów i jednej osobie, która wstąpiła w szeregi weteranów smile-swim! Najczystsze pokoje wieczorem mogły cieszyć się pyszną pizzą!

Najważniejszą nagrodę na obozie, czyli super obozowicza zagarnęła w tym roku Agatka. :) Gratulacje!

Wieczorem był już czas na kąpiel i pakowanie oraz zakupy pysznych oscypków od Pani oscypek. ;)

A dzisiaj już za chwilę widzimy się w Warszawie! Mamy nadzieję, że mieliście przyjemność, czytając nasze relacje. :)