Dostaliśmy relację z dostarczenia paczki.

Pan Ryszard jest ogólnie osobą raczej powściągliwą i nie okazuje zbyt otwarcie swoich emocji, jednak gdy tylko zaczęliśmy wnosić paczki, w jego oczach można było wyczytać dużą radość i wdzięczność, mimo że początkowo wydawał się trochę onieśmielony.

Od razu zabraliśmy się za rozpakowywanie prezentów. Pan Ryszard nie mógł uwierzyć, że to wszystko dla niego i że spełniliście Państwo nawet tak dużą potrzebę, jak telewizor. Panu Ryszardowi chyba najbardziej zaświeciły się oczy na widok nowych butów – od razu je przymierzył i chwalił, że takie piękne, eleganckie i dokładnie takie, jakie sobie wymarzył.

Przy otwieraniu kolejnych kartonów z jedzeniem powtarzał z niedowierzaniem, że teraz nie będzie musiał po nic chodzić do sklepu, a przy każdym kartonie z psim jedzeniem zwracał się do swojej suczki i mówił: „Patrz, jak sobie pojesz, jak królowa”. Często powtarzał też: „Jak ja podziękuję tym Darczyńcom…?” i „To naprawdę dla mnie tak się postarali?”. Bardzo podobały mu się również perfumy, których od razu użył.

Pana Ryszarda ewidentnie wzruszyła też laurka dołączona do paczki, którą obejrzał jako pierwszą, i do której wrócił, gdy tylko skończyliśmy rozpakowywanie.