Relacja z obozu sportowego
sierpień 2016

Tradycyjnie będziemy dawać znać całemu światu co u nas słychać na obozie. Dzień po dniu będziemy zdawać Wam szczegółowe i mamy nadzieję że interesujące relacje.

Dzień 1

Ruszyliśmy z naszym drugim obozem pełną parą! Wczoraj pierwszą część dnia pochłonęła podróż w samo serce mazur czyli do Giżycka i Pięknej Góry. Nasz narodowy skarb natury powitał nas deszczykiem, ale na szczęście się tylko z nami bawił, ponieważ dosłownie po 15 minutach wyszło piękne słońce :)

O godzinie 15:00 byliśmy już rozpakowani i po pysznym obiedzie! Czekał nas spacer po ośrodku i powitanie z jeziorem oraz gry i zabawy integracyjne. Tuż przed kolacją zdążyliśmy zrobić jeszcze piękne wizytówki na drzwi naszych pokoi, a tematem przewodnim tym razem były flagi naszych statków, jako że jesteśmy na obozie żeglarskim oraz herby drużyn piłkarskich gdyż mamy przecież kilkunastu piłkarzy ;)

Po pysznej kolacji czekała nas już pierwszego dnia wisienka na torcie w postaci gry terenowej z latarkami w lesie. Było dużo emocji i biegania, ale spokojnie drodzy rodzice ;) wszyscy cali i zdrowi wrócili do ośrodka ;)

Dzień 2

Dzisiaj niestety pogoda spłatała nam figla i słońce gdzieś się schowało, a z nieba od czasu do czasu siąpił deszczyk.. no ale cóż, przecież z cukru nie jesteśmy ? , także zaraz po pysznym śniadaniu ruszyliśmy pełną parą z zajęciami!

Piłkarze poszli na trening, a na żeglarzy czekał mały chrzest Każdy musiał przebiec kawałek po plaży, a później przepłynąć lub przebiec w wodzie całe kąpielisko. Jakby tego było mało, to chrzest był na czas ?
Mimo niesprzyjającej aury okazało się, że woda nie jest taka zimna, a aby dodać sił wszystkim uczestnikom chrztu do zabawy dołączył się również Pan Daniel ;) Chrzest był z powodu aury pogodowej dobrowolny, ale prawie wszyscy żeglarze się na niego zdecydowali, także jesteśmy z nich tym bardziej dumni!
Po wodnej przygodzie szybko się ogrzaliśmy oraz wypiliśmy ciepłą herbatę aby mieć siłę na dalszą część dnia.

Przed obiadem czekała nas jeszcze wspólna zabawa Team Building. Dzieci miały do rozwiązania wspólnie różne zadania i łamigłówki aby budować siłę zespołu i jeszcze lepiej się zintegrować. Wygrać mógł tylko ten kto działał zespołowo!

Po obiedzie i przerwie na odpoczynek, żeglarze pierwszy raz przestali być „szczurami lądowymi” :) i postawili swoją nogę na pokładzie żaglówki :) Piłkarze również odbyli drugi trening, doskonaląc swoje umiejętności. W międzyczasie jeszcze atrakcją były gofry w pobliskim sklepiku aby pokrzepić siły i nie dać się pogodzie! ;)

Po kolacji nie zwalnialiśmy tempa i grupa piłkarska ruszyła na zajęcia z łucznictwa, trenować swoje umiejętności przed konkursem strzeleckim, który odbędzie się na koniec obozu. W tym samym czasie żeglarze mieli zajęcia teoretyczne na przystani i poznawali budowę łódek oraz rzeczy niezbędne każdemu wilkowi morskiemu!

Po dniu pełnym wrażeń wszyscy o 21:00 trafili już do pokoi, aby przygotować się do spania i naładować energię przed atrakcjami, które czekają na nas dzisiaj !

Dzień 3

3 dzień to już kolejna kolorowa historia naszego obozu. Najważniejsze, że pogoda zaczęła nam sprzyjać! :)

Jedną z rzeczy, która codziennie nas zaskakuje to jedzenie w naszym ośrodku! :) Jest tak dobre, że nawet nasze babcie musiałby się wspiąć na wyżyny swoich kulinarnych umiejętności aby móc konkurować! :)

Po śniadaniu tradycyjnym tokiem dnia piłkarze udali się na trening, a grupy żeglarskie rozegrały turniej siatkówki plażowej! Po pierwszym bloku zajęć czekała nas wspólna super zabawa „capture the flag”! Gra terenowa po całym ośrodku, która polegała na zdobywaniu flag przeciwników, ukrywaniu się, skradaniu oraz zaciętych pojedynkach z wrogimi drużynami na…. grę „papier, kamień, nożyce” :)

Po obiedzie i odpoczynku ruszyliśmy na kolejny blok zajęć. Były kajaki i żaglówki oraz później trening piłkarski dla naszych dzielnych zawodników, ponieważ dzień bez dwóch treningów to jak wszyscy powtarzają dzień stracony :)

Czas do kolacji zleciał bardzo szybko, a zaraz po niej żeglarze mieli teorię na sali, gdzie instruktorzy sprawdzali ich wiedzę nabytą dzień wcześniej. Piłkarze w tym samym czasie mieli zajęcia wieczorne na plaży, różne gry i zabawy między innymi nawet sumo :)

Wczorajszy dzień, zleciał nie wiadomo kiedy, ale nie ma co „smutkować” ;) i trzeba skupić się na kolejnym, miejmy nadzieję w końcu słonecznym i cieplejszym dniu! :) Pozdrawiamy wszystkich tych, którzy muszą pracować i nie są z nami na wakacjach ;)

Dzień 4

Jak minął czwarty dzień naszego obozu sportowego? Akcja zaczęła się już przed śniadaniem, ponieważ urodziny obchodził nasz obozowicz Jasiek i na zbiórce odśpiewaliśmy mu głośne sto lat! Nawet po hiszpańsku ;)

Po śniadaniu piłkarze pełni energii ruszyli na kolejny trening, a żeglarze korzystali z faktu, że w końcu wyszło słoneczko i zrobiło się bardzo ciepło, także mieli zajęcia na plaży. Było trochę strzelania z łuku oraz gier i zabaw, a nawet łowiliśmy ryby! ?

Przed obiadem czekała nas wszystkich bardzo fajna gra terenowa, czyli bieg na orientację! Podzieliliśmy się na 4 grupy i nad każdą czuwał inny opiekun. Zadaniem było odnaleźć kilkanaście ukrytych punktów na terenie całego ośrodka i w pobliskim lesie oraz spisanie odpowiednich kodów. Zabawa była przednia… ale najważniejsze, że nikt się nie zgubił ;)

Po obiedzie i odpoczynku mieliśmy wspólne wyjście do sklepu nad jeziorem, aby uzupełnić zapasy picia i kupić coś słodkiego do naładowania energii ;) Żeglarze ruszyli następnie zdobywać kolejne doświadczenie na łódkach, a piłkarze na kolejny trening aby rozegrać między sobą sparing.

Po kolacji była długo wyczekiwana dyskoteka połączona z urodzinami Jaśka. Wszyscy super tańczyli i wspólnie się bawili kierowani przez niezawodnego wodzireja czyli Pana Pawła ;) Na koniec imprezy odśpiewaliśmy jeszcze raz głośne sto lat, oraz wręczyliśmy pozostałą część prezentu Jaśkowi. Nie zabrakło również pysznego tortu! ;) Poszliśmy wczoraj spać troszkę później z okazji dyskoteki, ale dzisiaj wstaliśmy wszyscy dzielnie na czas!

Dzień 5

I równo połowa obozu za nami! :) Ale nie bójcie się nie zwalniamy tempa ;) Oczywiście dzisiaj mieliśmy mały dzień na regenerację, ale za to aktywną :) U nas nie ma leżenia w pokojach w ramach odpoczynku !

Zaraz po śniadaniu ruszyliśmy na swoje klasyczne zajęcia. To znaczy piłkarze na boisko, a żeglarze częściowo na żagle oraz na plażowanie!

Plażowanie było aktywne, ponieważ oprócz opalania, pograliśmy trochę w piłkę wodną, połowiliśmy ryby oraz zdaliśmy egzamin pływacki u Pana ratownika, dzięki któremu możemy teraz bezpiecznie korzystać z głębszej części kąpieliska :) Później dołączyli do nas piłkarze, aby również ochłodzić się w przyjemnej wodzie po treningu, jako że słońce dzisiaj grzało naprawdę mocno!

Po obiedzie i odpoczynku piłkarze zrobili trening motoryczny na boisku oraz mały sparing, a wilki morskie dalej spędzały czas nad wodą w małych podgrupach dzieląc się między innymi na takie zajęcia jak: żagle, łowienie ryb na różne sposoby :) oraz kajaki! Do tych wszystkich atrakcji oczywiście dołączyli piłkarze jak tylko skończyli swój trening. Wspólnie na plaży zrobiliśmy jeszcze sporo gier i zabaw, a później poszliśmy na kolację.

Po kolacji również w ramach odpoczynku czekało nas turystyczne kino ;), ale oczywiście z popcornem jak na dobre kino przystało! ;) Także można powiedzieć, że zregenerowaliśmy się dzisiaj doskonale, a jutro czeka nas kolejna porcja atrakcji!

Dzień 6

Myk myk i kolejnego dnia nie ma… o co tutaj chodzi?! Ktoś przyspieszył czas? Chcecie wiedzieć co się dzisiaj u nas działo? A działo się duuuużo!

Najpierw po śniadaniu jak to mawiają komentatorzy sportowi „klasyka gatunku” czyli trening piłkarski oraz żagle ;) Oprócz tego trochę plażowania oraz wygłupów w wodzie i w fazie lotu ;) (z pomostu do wody). Przez chwilkę zawitała do nas chmurka i wygoniła nas z wody, ale zaraz odeszła w niepamięć a my w tym czasie bawiliśmy się na plaży w murarza ;) i na koniec jeszcze raz wskoczyliśmy do wody ;)

Po południu czekała na nas ogromniasta ścianka wspinaczkowa! ;) oraz trenowanie celności czyli gra w mini golfa. Całą zabawę znowu zakłóciła nam chmurka… ;) która się chyba na nas dzisiaj uwzięła, ale tym razem dużo mocniej. Na szczęście wszystkim udało się skończyć obie atrakcje także zrobiliśmy szybką ewakuację do ośrodka.

Następnie po kolacji czekały nas już atrakcje w ośrodku. Żeglarze mieli teorię żeglarstwa ;) czyli udało im się wejść na kolejny poziom wtajemniczenia i poznać kilka ciekawych węzłów ;) a piłkarze mieli gry i zabawy prowadzone przez Pana Pawła ;)

Dzisiaj mamy nadzieję, że pogoda nas nie zaskoczy, ponieważ dzień jest na full wypełniony atrakcjami i nie mamy czasu, żeby chować się przed deszczem ;)

Dzień 7

Szczęśliwa 7 za nami ;) aczkolwiek pogoda to była jakby to był 13 dzień naszego obozu ;p

Dzisiaj ze względu na deszczową aurę musieliśmy szybko przeorganizować nasz dzień, ale spokojnie ;) dzieci na pewno nie siedziały i nie nudziły się w pokojach!

Zaraz po śniadaniu żeglarze, którzy przecież wody się nie boją poszli na zajęcia, a piłkarze najpierw mieli gry i zabawy na sali, licząc na to, że deszczyk szybko przejdzie. Jednak jak okazało się, że ma on inne zamiary co do dzisiejszego dnia to piłkarze również ruszyli na trening, który wyjątkowo dzisiaj skróciliśmy. Aura była zupełnie jak na najlepszych angielskich stadionach ;)

Żeglarze przed obiadem mieli jeszcze szybką teorię, aby poznać jeszcze więcej tajników sztuki żeglarskiej! Po obiedzie zostaliśmy na zajęcia w ośrodku, ale za to jakie! Jedna grupa miała „Cyrkowe Show” a druga „grę medyczną”. Zarówno jedna jak i druga zabawa była świetna a najlepiej oddają to zdjęcia! ;) Spokojnie podczas gry medycznej nikt nie ucierpiał, za to dzieciaki mogłyby tworzyć make up do filmów, ponieważ sztuczne rany wyszły im iście profesjonalnie! ;)

Po kolacji, w końcu przestało padać i czekała nas druga runda policjantów i złodziei ;) Tym razem w innym terenie i na innych zasadach, a zabawa jak zawsze była wyśmienita!

Dzień 8

Dzisiaj nareszcie słońce się do nas uśmiechnęło!

Poranek klasyczny, tzn trening piłkarski w wykonaniu piłkarzy, a potem kąpiel w jeziorze! Żeglarze przeżyli na żaglach bitwę na wodę i abordaż z łódki do łódki :) oraz mieli grę w lesie pod nazwą „partyzant patrzy”. Nie było czasu na nudę, a i tak najlepsze dopiero miało nadejść po obiedzie :)

Chodzi mi oczywiście o park linowy, na który wszyscy tak długo czekali. Podczas gdy jedna grupa była na parku linowym druga nadrabiała atrakcje, których nie miała wczoraj. Czyli grę medyczną oraz cyrkowe show :p Było tak dużo akcji, że nawet trochę spóźniliśmy się na kolację.

Musieliśmy bardzo szybko jeść, ponieważ wieczorem była najlepsza gra terenowa jaką znamy „lotnik”. Zabawa polegała na rozwiązywaniu zagadek i wykonywaniu różnych sprawnościowych zadań jak np. rozbrajanie pola minowego, wspinanie się, czy pływanie kajakiem z zamkniętymi oczami :)

Na koniec w 3 zespołach szukaliśmy zagubionego lotnika w lesie, który wisiał na drzewie po katastrofie lotniczej. Mieliśmy mapę, latarki i szliśmy za sygnałem dźwiękowym, rywalizując między zespołami i odbijając sobie rannego lotnika z rąk do rąk ;) Było dużo śmiechu a dzieciaki wykazały się odwagą chodząc grupami po ciemnym lesie!

Dzień 9

Dzisiaj równowaga dnia została zachwiana, ponieważ rano nie było ani treningu piłkarskiego, ani żagli, zamiast tego wszyscy razem ruszyliśmy na dwie super atrakcje! Podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza miała grę pod tytułem „mistrz smaku” czyli nasi obozowicze zamienili się w prawdziwych szefów kuchni i pod okiem Pan Alana tworzyli prawdziwie pyszne potrawy. Zobaczcie koniecznie na zdjęciach jak dobrze im wychodziło, a smakowało jeszcze lepiej! Druga grupa w tym samym czasie zamieniła się w boba budowniczego ;) i wspólnymi siłami budowali most w lesie aby się przeprawić przez wielki rów ;). Po 1,5 godziny zabawy zrobiliśmy zmianę i kucharze trafili do lasu a architekci do kuchni ;)

Po obiedzie i odpoczynku wszystko wróciło do normy, ponieważ piłkarze ruszyli na trening, a żeglarze rozgrywali pierwszą część zawodów w formie praktycznej – różne zadania i zagadki podczas rejsu.

W międzyczasie oczywiście wszyscy znaleźli chwilę, aby ostatni raz wykąpać się w jeziorze ;)

Po kolacji żeglarze dalej walczyli o medale i nagrody, ale tym razem w części teoretycznej rozwiązując test z pytaniami związanymi z teorią jaką poznali podczas zajęć. Piłkarze za to ruszyli znowu w teren, aby bawić się w „partyzant patrzy”. Jak zwykle było dużo śmiechu i emocji podczas chowania się i biegania między drzewami.

Kolejny dzień obozu uznajemy za super udany!

Dzień 10

10 dzień to był dniem pełnym emocji! Najpierw nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu czystości i najlepszy pokój wygrał już tradycyjną u nas nagrodę, czyli śniadanie do łóżka! ;) Zwyciężczynie mogły dłużej pospać, a później zajadać się nutellą i innymi smakołykami. Dodatkowo dostały od nas pamiątkowe kubki, żeby teraz zawsze w domu mogły wspominać nasz obóz ;)

Zaraz po śniadaniu ruszyła karuzela zawodów i konkursów ;) Najpierw piłkarze rozegrali swój mecz, a tuż przed wejściem na murawę podpisali piłkę, którą potem dostał najbardziej wartościowy zawodnik całego obozu! Żeglarze w tym czasie dzielnie dopingowali swoich kolegów i koleżanki z obozu. Później wszyscy sprawdzaliśmy swoją celność i startowaliśmy w turnieju strzeleckim. Na koniec była prawdziwa wisienka czyli bieg z przeszkodami RUNMAGEDDON! Było czadersko. Wszyscy byli brudni, zmęczeni, ale co najważniejsze bardzo szczęśliwi!

W trakcie trwania wszystkich konkursów można było korzystać z bufetu dla zawodników, gdzie znajdowały się batony i woda. Kiedy zakończyliśmy nasze zmagania poszliśmy wszyscy na plażę, aby ostatni raz skorzystać z pięknej pogody i wykąpać się w jeziorze ;) było dużo radości, skoków do wody i wygłupów :) Było nam tak wesoło i dobrze, że aż ledwo zdążyliśmy na obiad! ;) Kiedy zjedliśmy i chwilę odpoczęliśmy czekała nas jeszcze jedna atrakcja!

Gry XXL! oraz „łapanie byka za rogi” ;) Zobaczcie koniecznie na zdjęciach jak dzieciaki dzielnie walczyły ze sobą na gigantyczne miękkie tyczki oraz jak próbowały nie spaść z byka rodem z dzikiego zachodu! ;)

Po wszystkich atrakcjach mieliśmy finał naszego obozu, czyli podsumowanie z nagrodami, koszulkami i medalami dla wszystkich uczestników oraz wyróżnienia dla tych najwybitniejszych, którym udało się wygrać w różnych konkursach ;) A trochę tych bohaterów było, także nie będę wymieniał wszystkich, ale wszystkim serdecznie jeszcze raz gratulujemy! Były medale, puchary, nagrody rzeczowe, zdjęcia, oklaski, blask sławy i chwila tryumfu! ;)

Gdy emocje troszkę już opadły ruszyliśmy się pakować, aby zdążyć zejść na kolację, po której ruszyliśmy nad jezioro, aby rozpalić pożegnalne ognisko i pośmiać się wspólnie przy skeczach przygotowanych przez naszych obozowiczów. Gdy troszkę zgłodnieliśmy nad ogniskiem pojawiły się kiełbaski ;)

Tym miłym akcentem zakończyliśmy wieczór i wróciliśmy do pokoi się dopakować ;) Tak zakończyła się historia obozu Smile-Swim Piękna Góra 2016…

Dzień 11

No i jak to się mówi… to co dobre szybko się kończy ;(

Niestety właśnie pakujemy się do autokaru i rozpoczynamy podróż do domu w 11 dzień naszego obozu. My powolutku jedziemy sobie autokarem i przyjazd planujemy tak mniej więcej na 15-16…

Ale głowa do góry! Już niedługo zima i kolejne przygody razem ze Smile-Swim! :) Oferta pojawi się już na początku września ;)

 

Napisz komentarz!

Zapraszamy rodziców i uczestników naszego obozu sportowego o dzielenie się swoimi wrażeniami z obozu :). Pod spodem znajduje się moduł do dodawania komentarzy!